A bo wiycie jak to je, czasym trefisz na fajny przepis na zupa, ale trza mieć już pryndzyj przirychtowany bulion, a jak takigo ni mōsz, to go nagle z rzici nie wytrzaśniesz, a od sōmsiada też nie pożyczysz. No ale zjadło by sie co dobrego, szczególnie jak na dworze piździ i ni ma mowy, żeby kaj ciś do sklepu, po jaki warzywa, a potym jeszcze czekać pora godzin, aż to się uwarzi. No i wtedy prziłaża jo, cōłki na modro i przinosza taki oto przepis na rozgrzywajōnco i sycōnco zupa z czerwonej soczewicy. Tako do zgniyłych /leniwych, co by se kiery nie pomyśloł inakszy/.
Przirychtuj:
szklanka czerwonej soczewicy,
3 szklanki wody,
duża cebula,
3 ząbki czosnku,
duża marchewka,
1 pomidor,
kilka kropel soku z cytryny,
3 łyżki sosu sojowego,
odrobina oliwy,
łyżeczka cząbru,
łyżeczka estragonu,
pół łyżeczki mielonego imbiru,
szczypta ostrej papryki,
cukier, sól, pieprz.
a
- Do jednego garnka wsyp soczewicę, zalej wodą i posól. Gotuj około 10 minut od momentu wrzenia.
- W tym czasie przygotuj drugi, większy, garnek. Wlej odrobinę oliwy na dno i wstaw na ogień.
- Wrzuć drobno posiekaną cebulę, czosnek. Mieszaj. Dodaj suszony cząber i estragon. Mieszaj.
- Teraz pora na pomidora pokrojonego w ćwiartki i marchewkę startą na grubych oczkach.
- Podsmaż jeszcze chwilkę, dodaj imbir, ostrą paprykę i pieprz. Mieszaj.
- Przelej gotującą się soczewicę, wraz z wodą i dokładnie wszystko wymieszaj.
- Zblenduj zupę, ale nie na krem, niech zachowa teksturę.
- Na koniec dopraw solą, odrobiną cukru, sosem sojowym i sokiem z cytryny, wedle Twoich szmaków. Wcinej ze sznitkōm dobrego pieczywa.
a
To je richtig dobre. Jo na koniec jeszcze na wiyrch sypia utarty syr.Jo też uważōm, że syr je dobry do wszystkigo! 🤭💪🏻💜